Czy mieliście kiedykolwiek wrażenie, obserwując swoje dziecko, że w
niektórych sytuacjach
jest “nieco” inne niż jego rówieśnicy?
Integracja Sensoryczna jest bardzo rozpowszechniona w Polsce,
w Czechach natomiast jest prawie nieznana.
Pragniemy zapoznać Was z metodą pracy z dziećmi, jaką pokochali
rodzice, dzieci i terapeuci.
O terapii dzieci “nie-zgranych”
sensorycznie rozmawialiśmy z mgr. Agatą Witułą, terapeutą SI (sensory
integration - integracji sensorycznej), socjoterapeutą i pedagogiem.
Czym są problemy
przetwarzania sensorycznego?
Myślę, że wielu z was patrząc z boku na swoje
dziecko, widzi lub mówi, że jest ono “nieco” inne. Wiecie, czujecie, że to nie
jest niepełnosprawność, upośledzenie, ale powoli sami dostrzegacie, że coś nie
jest tak, jak być powinno. Dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej
zachowują się często w sposób nieadekwatny do sytuacji, w sposób
niekontrolowany. Ich mózg w sposób niewłaściwy odbiera, przetwarza i interpretuje
informacje dochodzące z zewnątrz i z organizmu, a w związku z tym, w sposób
nieprawidłowy na nie odpowiada i reaguje. Na zaburzenia ma wpływ to, jak
dziecko odbiera wrażenia poprzez wszystkie nasze zmysły (wzrok, słuch, węch,
smak, dotyk), układ propriocepcji (odbiór wrażeń płynący z naszych mięśni,
stawów i ścięgien), a także układ przedsionkowy odpowiadający za ruch płynący z
naszego ciała. Jeśli którykolwiek z wymienionych powyżej systemów funkcjonuje
nieprawidłowo, nasze ciało będzie
popełniało błędy. I tak np. jeśli nasze oczy widzą źle, nie złapiemy
nadlatującej piłki, bo będziemy ją widzieć inaczej niż to jest naprawdę. Ktoś
powie, no to do okulisty i dobrać okulary. Zgodzę się, ale… No właśnie wada
wzroku, która ma miejsce, spowodowała, że nasze oczy, zanim dostały w prezencie
okulary, nauczyły się nieodpowiednio odbierać bodźce napływające z zewnątrz i
niewłaściwie na nie reagować. W związku z tym trzeba pomóc temu zmysłowi skorygować nieprawidłowo nabyte postawy i złe
wzory postępowania. Okulary są więc narzędziem korygującym wadę wzroku, ale nie
likwidują nabytych i niewłaściwych przyzwyczajeń organizmu do złej
interpretacji odbieranych wrażeń. I to samo dzieje się z pozostałymi zmysłami,
tylko w innym przypadku nie zawsze znajdziemy pomoc w postaci sprzętu jak
okulary, no może jeszcze aparat słuchowy.
Co więc z pozostałymi źle funkcjonującymi
zmysłami?
No właśnie… usprawnianiu i korygowaniu
zaburzeń utrwalonych, przez zły odbiór wrażeń i nieodpowiednie przetwarzanie
przez nasz układ nerwowy i mózg służy terapia integracji sensorycznej.
Jakie są objawy zaburzeń integracji
sensorycznej ?
Objawy występują w różnych konfiguracjach i
nasileniu. Mogą się przejawiać w następujacy sposób:
- sen – problemy z zasypianiem, budzeniem
się z krzykiem, płaczem, nasilonym ruchem w łóżku (nadmierne wiercenie się ),
- samoregulacja – napady złości, ataku
gniewu, histerii, płaczu i bardzo duży problem z wyciszeniem takiego
zachowania,
- smak – niechęć do spożywania posiłków o
różnych strukturach, zapachach, konsystencji; grzebanie w jedzeniu; szeroko
rozumiana wybiórczość pokarmowa,
- węch – nadmierne obwąchiwanie przedmiotów,
osób, nieadekwatne zachowanie na wybrane zapachy, łącznie z odruchem wymiotnym
- dotyk: unikanie dotyku, przytulania,
drażniące metki, ubrania, niechęć do mycia głowy, obcinania paznokci, unikanie
zabaw, gdzie można się pobrudzić lub wręcz przeciwnie nadmierne przytulanie,
ciągłe brudzenie się dziecka, w sposób celowy, ocieranie się o powierzchnie
szorstkie, ostre;
- czucie głębokie (propriocepcja) –
gryzienie, szczypanie, drapanie, uderzanie ręką, nogą lub głową o przedmioty,
ścianę; przytulanie z mocnym dociskiem, tupanie po schodach, trzaskanie
drzwiami,
- układ przedsionkowy – ruch – niechęć do
nagłych zmian położenia ciała, niechęć do ułożenia w określonych pozycjach lub
wręcz odwrotnie bycie w ciągłym ruchu, nadmierna ruchliwość, ciągłe
przemieszczanie się, nadmierne huśtanie, kręcenie się, chodzenie w kółko,
- wzrok – nadmierne reakcje na światło, bóle
głowy, rozdrażnienie, niechęć do chodzenia do miejsc, w których jest dużo
światła: galerie handlowe, kina, festyny,
- słuch – nadwrażliwość na dźwięki, niechęć
do przebywania w głośnych miejscach (kościół, festyn),
- emocje: nadmierna lękliwość, niechęć
oderwania się od opiekuna, lęki, zabawy siedzące, unikanie ruchu, bądź zabaw w
grupie, lub wręcz przeciwnie, dziecko nad wyraz odważne, bez żadnych lęków, nie
zdające sobie sprawy z niebezpieczeństwa (pójdzie z obcymi, skacze z dużych
wysokości, twierdzi, że wszystko umie, potrafi); dzieci labilne emocjonalnie
przechodzące od płaczu do śmiechu.
Dziecku nie-zgranemu sensorycznie mogą
również towarzyszyć te oto objawy:
- nieprawidłowe napięcie mięśniowe:
wiotkość, spastyczność, wady postawy, niezgrabność ruchowa,
-
obniżona równowaga i koordynacja (potykanie się, przewracanie, kłopoty z
łapaniem, rzucaniem do celu, ogromna trudność w opanowaniu jazdy na rowerze,
niechęć do huśtania)
- problemy z koncentracją, uwagą,
skupieniem,
- kłopoty z wykonywaniem zadań precyzyjnych:
pisanie, wycinanie, rysowanie, nawlekanie,
- opóźniony rozwój mowy.
Czy występowanie takich objawów powinno
niepokoić rodziców?
Występowanie jednego czy dwóch objawów nie
powinno być niepokojące, ale jeśli jest ich więcej, powinno się najlepiej
skonsultować z terapeutą, czy nie są to przypadkiem zaburzenia przetwarzania
sensorycznego.
Jak przebiega diagnozowanie?
Diagnoza zaburzeń odbywa się przez
wyspecjalizowanego terapeutę Integracji Sensorycznej w specjalnie przygotowanym
i odpowiednio wyposażonym gabinecie. Kiedy podejrzenia rodzica potwierdzą się,
dziecko może skorzystać z terapii, ale może też zastosować się do zaleceń
specjalisty w domu. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu i jak silne są
zaburzenia.
Co powoduje, że terapia SI jest taka
popularna i lubiana w Polsce?
Nie tylko w Polsce …Pojecie integracji
sensorycznej jako pierwszy opisała J. Ayers – była ona prekursorem tej metody w
USA w latach 60 – tych ubiegłego wieku. Do Polski metoda tej pracy dotarła w
latach 80 – tych. Obecnie w Polsce jest to bardzo powszechna, znana i
propagowana forma pracy z dzieckiem. Pracuje się nią również z dziećmi
autystycznymi, zespołem Downa, zespołem Aspergera i wieloma innymi chorobami.
Mnie też urzekła ta metoda Integracji Sensorycznej, jako pedagoga.
Więc co jest takiego fajnego w SI- dla
rodzica i przede wszystkim dziecka?
Po pierwsze terapia jest ukierunkowaną formą
zabawy. Dziecko nie czuje, że przychodzi na terapię, nie zdaje sobie sprawy z
tego, że bawiąc się, usprawnia swoje funkcjonowanie, wyrównuje braki, pokonuje
bariery. Niesamowicie wzmacnia się jego poczucie własnej wartości. Po drugie
dzieci z niecierpliwością przychodzą na zajęcia, wyczekują kolejnego spotkania
– nikt nie musi ich zmuszać. Rodzice natomiast, dość szybko widzą efekty
terapii i poprawę funkcjonowania ich dziecka. Bardzo często spotykam się z
opiniami rodziców, którzy twierdzą, że do tej pory nikt ich nie rozumiał. Niektórzy
twierdzili, że byli oceniani jako rodzice nadopiekuńczy, wyolbrzymiający
problemy swoich pociech. Spotykali się z krytyką, że nie potrafią wychować
dzieci, bo ich syn czy córka zachowuje się niewłaściwie (krzyczy, skacze,
obwąchuje, grzebie w jedzeniu itp.). Po diagnozie i spotkaniach w terapii
sensorycznej rodzice zaczynają rozumieć, gdzie tkwi problem, jak należy
postępować z własnym dzieckiem, jak uniknąć frustracji i przede wszystkim jak
mu najlepiej pomóc.
Wspomniała Pani o swoim doświadczeniu
zawodowym jako pedagog. Jaka była Pani droga od pedagogiki do terapii SI?
Osobiście pracowałam jako pedagog szkolny,
społeczny kurator sądowy, pracownik socjalny, a później specjalista pracy z
rodziną – co pozwoliło mi nabyć doświadczenia zarówno w pracy z dziećmi, jak i
dorosłymi. Obecnie prowadzę własny gabinet integracji sensorycznej i muszę
przyznać, że ta praca daje mi największą satysfakcję, możliwości rozwoju,
niesamowitą radość z osiągnięć podopiecznych i kontakt z najwspanialszym
pacjentem, jakim jest DZIECKO.
Współpracę z panią Agatą rozpoczęliśmy niedawno
w jej prywatnym gabinecie SI w Gołkowicach.
Rozwojowe zajęcia ruchowe z elementami SI
prowadzimy w ramach wychowania fizycznego w przedszkolu i szkole oraz dodatkowo
proponujemy zajęcia pozalekcyjne dla dzieci i ich rodziców pod nazwą SENSORYKA
DLA SMYKA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz